Znów poleciłem konkurencję czyli te biuro detektywistyczne, które lubi podszywać się pod innych.
W branży usług detektywistycznych podobno zastój. Wszędzie słychać głosy, że nie ma roboty dla prywatnych detektywów a ja co robię? Rozmowa z klientami. Padają stawki za godzinę i straszna kwota 2 zł za jeden km. Sprawa 60 km od Wawy. Klienci nie chcą płacić za km. I ja rezygnuję polecając konkurencję.
Wiem, że za pewne stawki nie da się zrobić dobrze roboty. W niskich stawkach można tylko pozorować, że się coś robi a i tak klient będzie zmuszony zapłacić. 95 % detektywów w niskich stawkach nie ruszy nawet tyłka z Wawy, żeby przez godzinę czy półtorej przebijać się te 60 km od Wawy. No może jakiś jeden podjazd, żeby sfotografować miasto aby udowodnić klientowi, że "się było" :)
Wolę w tym momencie odpuścić. Niech weźmie to konkurencja i brzydko mówiąc "zerżnie na maksa"
Ja mam dużo roboty, jestem polecany, itp, itp. Więc chałturę pozostawiam innym.
Wiem, że za pewne stawki nie da się zrobić dobrze roboty. W niskich stawkach można tylko pozorować, że się coś robi a i tak klient będzie zmuszony zapłacić. 95 % detektywów w niskich stawkach nie ruszy nawet tyłka z Wawy, żeby przez godzinę czy półtorej przebijać się te 60 km od Wawy. No może jakiś jeden podjazd, żeby sfotografować miasto aby udowodnić klientowi, że "się było" :)
Wolę w tym momencie odpuścić. Niech weźmie to konkurencja i brzydko mówiąc "zerżnie na maksa"
Ja mam dużo roboty, jestem polecany, itp, itp. Więc chałturę pozostawiam innym.
Komentarze
Prześlij komentarz
Szanowni Państwo, komentarze obraźliwe, lub próba promocji usług, itp będą usuwane.